Autor |
grejpfrutowa
Maskotka forum
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
Pon 15:07, 12 Lis 2007
|
|
Wiadomość |
|
Nie znasz się na sztuce?^^
Za to ja znam. xD Dzisiaj wpędziłam w krowi róg laskę od WOKu (i uświadomiłam sobie, że jestem cudowna)^^ Nie mam jeszcze tego przedmiotu, ale czasem z prof. S. na wystawy sztuki chodzę, wykłady, a dzisiaj dostałam nawet od niej notatkę. xD
Dajcie linka do tych obrazów, to Wam moje krytyczne oko opowie, co widziało^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Bad Obsessions
Pełne zaangażowanie
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z chaosu
Pią 16:02, 16 Lis 2007
|
|
Wiadomość |
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
narazie tylko te dwa z neta miałam cały folder na zakładkach z obrazami ale nie umiem tedo zanliezc teraz
a ja sie tez nie znam na sztuce, ale mi sie pobobają
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
MarH
Czysta Inność
Dołączył: 03 Lip 2007
Posty: 220
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Śro 22:55, 02 Sty 2008
|
|
Wiadomość |
|
Cytat: | Ale ponad wszystko stawiam Lise Gerard.
Po prostu magiczny glos. |
Zgadzam się z Normalną. Lisa Gerard. Zdecydowanie. Brendan Perry zresztą też.
Poza tym Grabaż. Uwielbiam to 'kocham konie w ciemnościach'!
Kurt Cobain mimo, że nie słucham go nałogowa jak kiedyś.
No i Sting oczywiście. Niektóre piosenki potrafiłabym słuchać godzinami... ;3
...a skoro już mowa o najpiękniejszych głosach... Alan Rickman ma cudowny.
Taki... mrau!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez MarH dnia Śro 22:57, 02 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Freja
Czysta Inność
Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
Pon 15:21, 25 Sie 2008
|
|
Wiadomość |
|
Jeśli chodzi o naprawdę piękne głosy, to mogę wskazać tylko Enyę. Całą resztę, jaką wypiszę, trudno nazwać pięknymi, ale to są te głosy, bez których naprawdę żyć nie mogę.
1) Brian Molko. Bezsprzecznie. Dlatego, że na koncertach brzmi tak samo, jak na płytach, czyli nie miksują mu głosu za bardzo, a za to należy się w naszych czasach duuuuży plus^^'
2) Hitomi/Sanaka/Kanoma, któregokolwiek imienia by nie użył. Kiedyś wokalista Fatimy, obecnie Moran. Piękne to to nie jest i fałsze mu się zdarzają, ale jego głos jest hipnotyzujący i uzależniający w wysokim stopniu. No i jest jeszcze ten fakt: samego Hitomiego tak naprawdę nie lubię a bez jego głosu żyć nie mogę. To chyba coś znaczy^^
3) Renata Przemyk - jak bywało, tak bywało, na jednych płytach lepiej, na innych gorzej, ale i tak ją podziwiam. Za świetne koncerty, za oryginalną barwę głosu...
4) Hari z HYBRID-ZOMBIEZ. Jak ta dziewczyna growlowała, ach! *.* Niestety, zespół się rozpadł po jednym albumie i chyba jakimś singlu, a o pannie Hari słuch zaginął...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Swirriera
Adminka
Dołączył: 03 Cze 2007
Posty: 2550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Suna-Gakure
Pią 20:18, 29 Sie 2008
|
|
Wiadomość |
|
Freja napisał: | 1) Brian Molko. Bezsprzecznie. Dlatego, że na koncertach brzmi tak samo, jak na płytach, czyli nie miksują mu głosu za bardzo, a za to należy się w naszych czasach duuuuży plus^^' |
Hej no, nie mów... jak dla mnie to on na koncertach brzmi inaczej [czyt. fałszuje xD tj. zdarza mu się].
Chyba, że chodzi o to, że on ogólnie fałszuje, więc i na płytach i na koncertach ma ten sam głos XD
[ok, ok, żartuję, mimo wszystko też lubię jego głos, a zwłaszcza te specyficzne 'drgania' kiedy podnosi głos.]
/Zakochałam się w głosie Maynarda Keenana [Tool, A Perfect Circle], gdyż działa na mnie tak wspaniale... kojąco. I w ogóle, lubię ten głos tak samo kiedy śpiewa cicho i spokojnie, i tak samo kiedy głos podnosi. Gdybym umierała i ktoś by mi puścił jakąś piosenkę z jego wokalem, to raczej bym zasnęła niż umarła - spokojna. Tak mi się wydaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
grejpfrutowa
Maskotka forum
Dołączył: 10 Cze 2007
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
Sob 12:09, 30 Sie 2008
|
|
Wiadomość |
|
Swirriera napisał: | Freja napisał: | 1) Brian Molko. Bezsprzecznie. Dlatego, że na koncertach brzmi tak samo, jak na płytach, czyli nie miksują mu głosu za bardzo, a za to należy się w naszych czasach duuuuży plus^^' |
Hej no, nie mów... jak dla mnie to on na koncertach brzmi inaczej [czyt. fałszuje xD tj. zdarza mu się].
Chyba, że chodzi o to, że on ogólnie fałszuje, więc i na płytach i na koncertach ma ten sam głos XD
[ok, ok, żartuję, mimo wszystko też lubię jego głos, a zwłaszcza te specyficzne 'drgania' kiedy podnosi głos.] |
Tak nawiasem, Molko jest bardzo wow, ale wolałabym go w łóżku niż na koncercie. Jest mega androgeniczny, a to mnie pociąga.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Freja
Czysta Inność
Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
Nie 13:52, 31 Sie 2008
|
|
Wiadomość |
|
Swirriera napisał: | Hej no, nie mów... jak dla mnie to on na koncertach brzmi inaczej [czyt. fałszuje xD tj. zdarza mu się].
Chyba, że chodzi o to, że on ogólnie fałszuje, więc i na płytach i na koncertach ma ten sam głos XD |
Nasłuchałam się w życiu wielu wokalistów i prawie wszyscy na żywo fałszują. A Brian fałszuje na płytach i na koncertach mniej więcej w tych samych miejscach, więc może po prostu tak ma być xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Autor |
Kira
Małe Dziwadło
Dołączył: 30 Sie 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z nienacka
Wto 20:39, 02 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
A ja was pewnie zaskoczę... bo mój głos dostanie Maciej Miecznikowski, o. Słyszał go ktoś? Na żywo? No po prostu...
wrau.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kira dnia Wto 21:26, 02 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Autor |
Freja
Czysta Inność
Dołączył: 06 Cze 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
Wto 23:06, 02 Wrz 2008
|
|
Wiadomość |
|
*proces kojarzenia nazwiska z głosem*
Aha, już mam! Na żywo tego pana nie słyszałam, ale ogólnie jego głos bardzo mi się podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|